Buda, łańcuch i 3 kg guz… na tyle, według byłego ,,opiekuna”, zasługiwała Kiara.
Po raz kolejny brak nam słów, żeby opisać skrajnie niehumanitarne zachowanie oprawców zwierząt. Kiara przez całe swoje życie mieszkała na dworze, a jej jednym schronieniem była buda. Mimo, że sama nie miała stałego dostępu do wody i jedzenia, musiała także wykarmić swoje szczeniaki. A kiedy na jej ciele pojawił się guz, właściciel nie widział nawet potrzeby, aby zapewnić jej podstawową opiekę weterynaryjną. Z tego strasznego miejsca została odebrana wraz ze swoją roczną córką 30.11.2023. Ich stan zdrowia wskazywał na to, że nigdy nie widziały weterynarza…
W grudniu Kiara przeszła zabieg usunięcia 3 kg guza, po którym szczęśliwie dosyć szybko doszła do siebie.
Jaka jest Kiara? To ideał, anioł w psiej postaci. Jest czuła, delikatna, bardzo spragniona kontaktu z człowiekiem. Jako psia seniorka (ma około 15 lat) od wymagających spacerów woli spokojnie wylegiwać się na posłaniu. Kocha każdego człowieka, a my desperacko próbujemy w każdy sposób zwrócić jej lata zaniedbań, braku szacunku i opieki. Dobrze dogaduje się z innymi zwierzętami. Podczas pobytu w gabinecie weterynaryjnym, jest spokojna i cierpliwa.
Kiara nie ma dużo czasu, co do tego nie mamy wątpliwości… wierzymy jednak, że gdzieś na świecie jest osoba, która może podarować jej dom. Miejsce, w którym Kiara dowie się, że miejsce psa jest w domowym cieple u boku kochających ludzi. O niczym innym nie marzymy…
nr karty: 233/2023